Posted: 10/20/2015 | October 20th, 2015
I can’t remember exactly when I met Scott Dinsmore. But, like so lots of modern friendships, I know where: the Internet.
Scott ran live Your Legend, a web site about finding your passion and doing the work that you love. Scott wanted people to do whatever it was that lit a fire in their belly. Over the years, we became friends and bonded over our shared love of travel, entrepreneurship, helping others, running an online business, and Taylor Swift.
Eight months ago, Scott and his wife Chelsea sold everything, slung backpacks over their shoulders, and set off to travel the world. They traveled around Europe, explored South America, and were just starting to explore Africa.
Sadly, last month, Scott died in a tragic accident while climbing Mt. Kilimanjaro. He was 33 years old.
Waking up to the news was like a punch in the gut. I couldn’t believe it. What do you indicate he died? Nie ma mowy. Thirty-three-year olds don’t die. It just doesn’t seem possible. especially Scott, who was this athletic superhero of a man!
I read and read the email letting me know. I called my friends. I cried. I called my parents. I kept thinking it was going to be like the motion pictures — the doctors would be wrong, he’d jolt back to life, and we’d all say, “You had us anxious so much!”
But life isn’t like the motion pictures and the news was true.
Scott isn’t coming back, and the world has lost an uplifting and empowering voice. He was one of the most outgoing, happy, helpful, and amazing people I knew.
There’s not been a day considering that that I haven’t tried to make sense of this situation. I’ve never lost someone so close to me and it seems so odd and surreal that I won’t ever see or speak to him again.
Scott was always happy, talkative, and energetic. If you asked him how he was doing, he would nearly always say a 9 or 10. He had the special ability to make people feel energized about even the most mundane things. even though he didn’t enjoy sports, he was the type of person who would get dressed up and become a incredibly fan just for you!
The last time I saw him, we ate breakfast in San Francisco. He was leaving that morning to drive out of the city and, though he had a lot to do, he made time to eat with me.
That defined Scott for me — he always put others in front of himself.
His death has thrown me for a loop. In Scott’s last blog post, he talked about his struggle to balance work with his desire to get off the grid.
I nearly made a decision not to book this Tanzania trip because I didn’t think I could (or should) step away. how absurd is that? To pass up an adventure I’ve talked about for years — because I’d convinced myself I couldn’t disconnect. Or a lot more truthfully, because I couldn’t find the courage to do it.
That post hit home.
For the last few months, I’ve felt uneasy about the direction of my life. I’m not unhappy, but I feel like a ship tossed around by massive waves. I have no direction. No course to follow. The last few years have been a battle of disparate goals. I keep trying to live too lots of lives: traveler, service owner, new Yorker, Austinite.
To nie działa. I can’t juggle it all.
My friend Allen in Amsterdam told me last week he’s never seen me this stressed. “You’re normally much a lot more relaxed”, he said. He’s ideal — I’m wound very tight these days.
Being so focused on the behind the scenes of this web site while trying to juggle so much has burned me out. I work every day (and, to be fair, I love what I do), but the human brain needs a break. It needs to recharge. I can’t tell you the last time my travels weren’t bookended by conferences, speaking engagements, or meetings.
And, like Scott, I worry that disconnecting will cause people to turn away and think I’ve abandoned this website. I’ve let this web site become the only thing in my life. I can’t step back – what if something happens? What if someone needs me?
I’ve felt very lost this year and miss the old kind of travel I did, where I could go slow, relax, and step when I wanted. I can’t remember the last time I just roamed without a time limit. Heck, I’ve barely put a dent in my list of things to do before I’m 35 considering that I wrote it two years ago.
Scott’s death put a lot in perspective. If I don’t make a change now, when will I? It’s never going to be the best moment. Something will always come up and get in the way.
Scott realized that always being connected created an unrealistic expectation for both himself and his community. It said “we must always be connected” but, in reality, we shouldn’t. always being connected is not healthy or productive. We need to sign off and interact with people in real life.
And I must do the same. The world will not end if I don’t send a tweet or update my Facebook page.
If Scott were here, he’d tell me to stop delaying and take action.
So I’ve made a decisionCzas spakować mój plecak, pożegnać się z przyjaciółmi i wybrać się na wycieczki, które odkładałem. Chcę podróżować tak, jak kiedyś – z niczym innym jak drogą przede mną. Bez planów, bez lotów do domu, bez limitu czasu.
3 listopada lecę do Hongkongu, zanim udam się do Bangkoku.
Stamtąd planuję udać się do północnej Tajlandii i Laosu przed lotem na Filipiny na Nowy Rok.
Być może. Nie jestem pewny. Mam dwa miesiące, zanim muszę wrócić do Nowego Jorku (są tylko pewne sprawy osobiste, których nie mogę uniknąć).
Potem jest to do Ameryki Południowej przez cztery miesiące. Będę latał do Argentyny i podróżuję tak daleko na północ. Mam do maja, kiedy muszę wrócić do domu na ślub przyjaciela.
Czas przestać udawać, że mogę być zarówno koczownikiem, jak i kimś, kto się osiedlił. Mieszkam gdzieś, albo nie. Dwa lata, które spędziłem, próbując żonglować obu, nie zadziałały i nadszedł czas, aby przyznać prawdę: nie jestem gotowy, aby oczyścić. Droga jest tam, gdzie należę.
Będę tęsknić za Scottem – jego postawą, inteligencją, osobowością i przyjaźnią. Był niesamowitą duszą, a jego śmierć przekonuje mnie, że nasz czas na tej planecie jest zbyt krótki i nigdy nie bezpieczny.
W zeszłym tygodniu wyleciałem do San Francisco na jego usługę. Jedną z często omawianych rzeczy było to, jak kontynuować dziedzictwo Scotta. Jego żona Chelsea wygłosiła piękne przemówienie na temat tego, jak, chociaż Scott może zniknąć, jego dziedzictwo i praca będą kontynuowane w każdym z nas i że najlepszym sposobem na uhonorowanie jego życia byłoby nadal żyć naszymi legendami, tak jak Scott miałby zrobione.
Gdziekolwiek jest Scott, żyje swoimi marzeniami i wiem, że zmusiłby mnie do życia, mówiąc mi, że jutro nie ma czasu, aby zacząć coś, co mogę dzisiaj zrobić.
Scott zakończył swój ostatni post na blogu filmem „Look Up” o tym, jak musimy zejść z naszych telefonów i objąć otaczający nas świat. Chcę zakończyć ten post dwoma filmami.
Po pierwsze, Ted mówi o stworzeniu życia, które kochasz. Niech zainspiruje Cię w sposób, w jaki inspirował go ponad 2 miliony widzów:
Po drugie, piosenka moje życzenie Rascal Flatts. Został odtwarzany w służbie Scotta i był jednym z jego ulubionych:
Scott, tęsknimy za tobą każdego dnia. Do zobaczenia po drugiej stronie.
– Matt
Jak podróżować po świecie za 50 USD dziennie
Mój najlepiej sprzedający się przewodnik w miękkiej oprawie w New York Timesa po podróży światowej pokaże, jak opanować sztukę podróży, abyś mógł zejść z utartej ścieżki, zaoszczędzić pieniądze i mieć głębsze wrażenia z podróży. To twój przewodnik do planowania A, który BBC nazwał „Biblią dla podróżników budżetowych”.
Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się dużo więcej i zacznij go czytać już dziś!
Zarezerwuj swoją podróż: logistyczne pomysły i sztuczki
Zarezerwuj swój lot
Znajdź tani lot za pomocą Skyscanner. To moja ulubiona wyszukiwarka, ponieważ wyszukuje strony internetowe i linie lotnicze na całym świecie, więc zawsze wiesz, że żaden kamień nie pozostaje obrócony.
Zarezerwuj swoje zakwaterowanie
Możesz zarezerwować swój hostel w Hostelworld. Jeśli chcesz pozostać gdzieś niż hostel, użyj Booking.com, ponieważ konsekwentnie zwracają najtańsze stawki dla pensjonatów i hoteli.
Nie zapomnij o ubezpieczeniu podróży
Ubezpieczenie podróży zabezpieczy cię przed chorobą, obrażeniami, kradzieżą i odwołaniem. Jest to szczegółowa ochrona na wypadek, gdyby coś poszło nie tak. Nigdy nie wybieram się na wycieczkę, ponieważ w przeszłości musiałem z niej korzystać. Moje ulubione firmy, które oferują najlepszą usługę i wartość, to:
Bezpieczeństwo (najlepsze dla wszystkich)
Zapewnij moją podróż (dla osób powyżej 70)
Medjet (dodatkowe pokrycie ewakuacji)
Gotowy do zarezerwowania podróży?
Sprawdź moją stronę zasobów dla najlepszych firm do użycia podczas podróży. Wymieniam wszystkie te, których używam podczas podróży. Są najlepsze w klasie i nie możesz się pomylić, używając ich podczas podróży.